Prezydent Niemiec w Warszawie prosi o wybaczenie. Okrzyki żądające reparacji wojennych

Dodano:
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier podczas przemówienia pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego Źródło: PAP / Paweł Supernak
W czasie wystąpienia prezydenta RFN Franka-Waltera Steinmeiera pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego odezwały się okrzyki żądające reparacji wojennych od Niemiec.

W środę w stolicy odbył się apel pamięci z udziałem powstańców warszawskich, prezydenta Andrzeja Dudy i prezydenta RFN Franka-Waltera Steinmeiera a także władz miasta oraz parlamentarzystów.

Duda: Spotykamy się tu, by nigdy więcej nie było okupacji

Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że warszawiacy zbierają się pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego "dla tamtej walki, dla tamtych ofiar, dla tego celu, nigdy niezatraconego w sercach i duszach, dla którego to wszystko zostało poświęcone – i życie, i majątek, i Warszawa". Przywołał słowa wypowiedziane przez Lecha Kaczyńskiego na Placu Krasińskich 31 lipca 2009 r.: "Powstanie Warszawskie stanowi moralną podstawę naszej niepodległości".

Duda podkreślił, że dla pokolenia Kolumbów symbolem moralnym polskiej niepodległości było powstanie styczniowe, ale dla tej Rzeczypospolitej odrodzonej jest nim powstańczy zryw z 1944 r. – Spotykamy się tu, by nigdy więcej nie było okupacji, żeby powiedzieć, że na okupację nie ma zgody, także na okupację Ukrainy. Nie ma na to zgody wolnego świata, do którego dziś my także dzięki powstańcom warszawskim, dzięki tamtemu bohaterstwu, należymy – dodał.

Steinmeier: Proszę o wybaczenie

– Proszę o wybaczenie za zbrodnie, przed którymi bronili się Polacy w Powstaniu Warszawskim – powiedział podczas uroczystości prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier. Jak podkreślił "każde słowo wydaje się za słabe, by nazwać to bestialstwo". Zapewnił, że "polscy obywatele i obywatelki, nigdy nie zapomnieli Powstania Warszawskiego". – A nam, Niemcom, w których imieniu dzisiaj do państwa przemawiam, nam nie wolno go zapomnieć – powiedział. Dodał, że zdaje sobie sprawę, jak wiele rodzin nadal cierpi z powodu pamięci o wojnie.

Według prezydenta Niemiec dobrosąsiedzkie stosunki i pojednanie obu krajów należy rozpatrywać w kategoriach cudu, za który należy być wdzięcznym. Dodał, że Powstanie jest symbolem oporu, a ruch wolnościowy lat 80. był wzorem dla wielu innych. – Wreszcie doprowadził do wolności we wschodniej i środkowej Europie, także we wschodniej połowie mojego kraju – mówił.

Zachęcił do współpracy Polski i Niemiec w NATO i UE na rzecz bezpieczeństwa Europy i wspieraniu Ukrainy. – My, Polacy i Niemcy, jesteśmy i pozostaniemy solidarni. Także do tego zobowiązuje nas dzisiejsza rocznica – powiedział. Przypomniał, że w 75. rocznicę utworzenia NATO "wojna znów jest w Europie, a Putin chce zniszczyć Ukrainę i zagraża nam wszystkim".

Okrzyki żądające reparacji w czasie przemówienia prezydenta Niemiec

Mówiąc o upamiętnieniu, podkreślił, że niemiecki rząd przyjął właśnie koncepcję Domu Polskiego w Berlinie, zapowiedział też dalsze prace międzyrządowe nad zadośćuczynieniem ofiarom niemieckiego terroru. Przemówienie zostało przyjęte oklaskami, jednak pod koniec, grupa kilkunastu osób skandowała: "reparacje".

Prezydent Trzaskowski nazwał Powstanie Warszawskie "mitem założycielskim naszej wolności” – Polska nie byłaby wolnym krajem, gdyby nie Powstanie Warszawskie, gdyby w genach całych pokoleń nie została zapisana niezgoda na zniewolenie i miłość do ojczyzny. Nie byłoby wolnej Polski i tego kim jesteśmy, jako naród i jako warszawiacy – powiedział.

80. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego

Podczas uroczystości odczytany został apel pamięci i oddano salwę honorową. Przy Pomniku Powstania Warszawskiego złożone zostały kwiaty przez weteranów, prezydentów Polski i Niemiec, parlamentarzystów i członków rządu, przedstawicieli korpusu dyplomatycznego, organizacje i instytucje życia społecznego i kulturalnego.

Apel pamięci poprzedziła msza św. sprawowana pod przewodnictwem biskupa polowego Wiesława Lechowicza. Główne obchody 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego odbędą się w czwartek.

Źródło: KAI
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...